I forumowe opowiadanie DBZ ^^

Neo-Chomik

jako iż jestem fanem Dragoon Ball Z postanowiłem napisać opowiadanie.

................. rozdział 1......................
Najeźdzcy z kosmosu!

Na ziemi panował spokój i harmonia. Nasz bohater imieniem Max trenował w górach aby osiągnąć upragniony poziom SSJ. jego ojciec i matka byli jedynymi pokojowymi Saiyaninami i gdy tylko ta informacja się wydała zostali wygnani z rodzimej Vegety i osiedlili się na Ziemi. Max właśnie kończył trening gdy nagle przyszedł ojciec i zawołał: " Może stoczysz małą walkę z swoim tatą? " Max uśmiechnął się i przyjął wyzwanie. Walka była zacięta. Ojciec Max'a mimo wieku ciągle był szybszy od syna i bez problemu parował jego ataki. W pewnym momencie Max wzlaciał do nieba i krzyknał: "ELEKTRO KI BLAST!!" podniósł ręce do góry jakby miał rzucić nimi piłkę i nagle wystrzelił fioletową falę w strone Ojca. Rezgar ( a tak było na imię ojcu Max'a ) nie zdąłżył uniknąć ataku ale próbował go zatrzymać. po paru minutach padł na ziemię. Max podleciał do niego a ojciec rzekł: " brawo pokonałeś swojego ojczulka". po wyleczeniu się Eliksirem Ciężkiej Rany (składał się on z kilku leczniczych ziół a owa rodzina nie znała fasolek senzu) wracali dróżką do domu. gdy byli już przy drzwiach usłyszeli krzyk. Wbiegli do kuchni i zobaczyli martwe ciało kobiety i dwóch mężczyzn w płaszczach. Ojciec rzucił się na nich a Max się przyglądał. Rezgar nie zdołał pokonać przybyszów. gdy został pokonany jeden z nich przyłożył ręke do jego głowy i wystrzelił pocisk KI. Przez Ciało Maxa przeszła fala szoku, która przerodziła się w gniew. " w-wy... jak mogliście zabić MOICH RODZICÓW!!!!!!!!". I nagle jego włosy zmieniły barwę na złotą i uniosły się do góry. Wokół niego pojawiła się żołto-złota aura a oczy stały się turkusowe. Osiągnął poziom SSJ. Max rzucił się na obcych w furii. jednego uderzył pięścią w brzuch, drugiego kopnął w twarz. pierwszy padł na ziemię. Jego towarzyszł podniósł go i rzekł: " pożałujesz tego gnojku" i oboje zniknęli. Po chwili Max wrócił do pierwotnego stanu, padł na kolana i zaczął płakać. Parę lat po tym incydencie Max, który miał już 20 lat wyszedł nabrać wody do wiadra, gdy nagle zobaczył dwie lecące w pobliżu postacie: Jedną poznał po włosach. Był to Goku. Osoba lecąca z nim była inna. miała zieloną cerę, szpiczaste uszy, biały płaszcz i turban. Max bez namysłu, zapominając o wodzie poleciał do nich. Gdy był w pobliżu Goku zapytał: "ej kim jesteś"
Max odpowiedział: " Jestem Max. syn Rezgara." Po chwili Goku zaśmiał się: "Rezgar? Pamiętam go! miał poczucie humoru. Spokojnie Piccolo można mu zaufać" powiedział widząc podejrzliwe spojrzenie przyjaciela.
"Czego tu szukacie?" zapytał Max śmiało. "Smoczych kul" powiedział Piccolo "mamy już 3, a jak uzbieramy 7 to będziemy mogli przywołać Czarodziejskiego Smoka, który spełnia trzy życzenia" Max zastanowił się chwilę i powiedział " czy one są czerwone z czerwonymi gwiazdkami??"
Goku i Piccolo wytrzeszczyli oczy: "wiesz gdzie jest??" zapytali jednocześnie. Max się uśmiechnął i wyjął kulkę z 5 gwiazkami. " tego szukacie??" zapytał wesoło. Goku powiedział: "dokładnie takiej". Max uśmiechnął się i powiedział: "dam wam ją jak będę mógł lecieć z wami" Piccolo odrzekł: "dobra chyba możemy ci zaufać" Max wyszczerzył zęby i oddał kulę Goku, który włożył ją do torby. po chwili milczenia Max rzekł: "to co lecimy??". Goku i Piccolo kiwnęli głowami i razem z nowym towarzyszem polecieli na północ...

...........:::::CDN:::::..............

oceńcie

Takeshi

dobre...dobre...
dokończ to ocenię

Neo-Chomik

..........
Bohaterowie lecieli przez 20 minut a później zobaczyli gruzy miasta. wszystko było spustoszone. szyby wybite, drzwi wyłamane. Nigdzie nie było ciał. Max przyglądał się opustoszałemu miastu i nagle zobaczył coś. na kamiennym cokole leżała kula z 3 gwiazdkami. Max zawołał: "ZNALAZŁEM JĄ!!" i poleciał do cokołu) Goku wyciągnął coś podobnego do stopera i powiedział: "hmmmm radar nie wykazuje żeby tam była kula ale coś tu jest". Max był już pod cokołem i szybkim ruchem wziął kulę. Nagle coś jakby dostał czymś ciężkim w głowę usłyszał krzyk Goku: "TO ZASADZKA!!" i stracił przytomność.
Gdy się ocknął zobaczył że leży w łóżku. Nad nim stał Goku. " to była zasadzka ale zdobyliśmy kulę" Max próbował przypomnieć sobie kto go zaatakował ale nic nie pamiętał. Goku wyjaśnił mu co się stało. Gdy Max wziął smoczą kulę zaatakowali ich ci sami osobnicy w płaszczach, którzy zabili jego rodziców. Dowiedział się, że byli oni na usługach Dark Relgisa. chciał zdobyć 7 Smoczych kul aby zostać panem świata. Max pojąwszy wszystko poprzysiągł zemstę na Dark Relgisie. "kiedy byłeś nieprzytomny zebraliśmy pozostałe kule" powiedział Goku. Teraz będziemy mogli wezwać Czarodziejskiego Smoka. Max osłupiał. "yyy... świetnie" powiedział po chwili. Nagle usłyszeli krzyk. wybiegli z domu. Był to dom koło jakiejś firmy. na szyldzie pisało "Capsule Corporation" (korporacja Kapsuła) nad budynkiem unosił się osobnik w czarnym płaszczu a w rękach trzymał za ubranie kobietę z niebieskimi włosami. "Bulma!!" Krzyknął Goku. Mężczyzna upuścił kobietę. Max zamienił się w SSJ i poleciał aby złapać Bulmę. gdy Bulma uciekła do domu Max zawołał: "KIM JESTEŚ?!" Mężczyzna powiedział: "Jestem Lord Dark Relgis! Dajcie mi smocze kule a nikomu nie stanie się krzywda!" Max rzucił się na niego Gdy tylko usłyszał imię. Walka się zaczęła i zaczęło padać...

........:::::::::: C.D.N::::::::::::::...............

P.S: muszę wymyślić dalszą część :hamster_petrified:

Takeshi

to wymyślaj bo się nie mogę doczekać końca

Ryo

ja też

Takeshi

no więc szybko dokańczaj

Neo-Chomik

........

Walka rozgorzała na dobre. Max i Relgis zadawali ciosy błyskawicznie. każdy parował atak drugiego. w pewnym momencie, gdy wojownicy siłowali się z sobą relgis powiedział: " jak tam Rezgar? mam nadzieję, że zrobiłeś mu godny pogrzeb." Max jeszcze bardziej wpadł w złość i krzyknął: "ELEKTRO KI BLAST" i strzelił Relgisowi w bark. Relgis uśmiechnął się i powiedział: " to nazywasz atakiem? DARK SHIELD!!!" i z jego ust zaczęla się unosić czarna mgła. mgła otoczyła go, otoczyła maxa i już po chwili byli zamknięci w mglistej kuli. Max patrzył na to zjawisko a gdy wszystko ustało rzekł: "coś ty zrobił??" Relgis odpowiedział spokojnie: " dałem nam prywatności. Teraz możesz pokazać cały swój gniew." Max spojrzał na niego. wiedział że to może być pułapka. Dark Relgis rzucił się na niego i zadał serię Combo'sów. gdy skończył Max był ciężko ranny. "Tak chcesz tatusia pomścić. kto cię uczył walczyć. Teraz widać jakim twój ojciec był ścierwem! Dzięki mnie wylądował z swoją żoną na tej planecie." Max poczuł kolejną falę furi. to przez Relgisa Rezgar tu trafił. przez niego zginął. nagle wokół Maxa zaczęła rosnąć złota aura. włosy się wydłużyły. jego siła wzrosła. Relgis powiedział: "no. teraz zacznie się walka." Max odrzekł: "ta mgła przepuszcza ataki??" Relgis spojrzał na niego kpiąco. "jasne że nie" odpowiedział. Max się uśmiechnął. " to żałuj żeś ją stworzył. i wrócił do normalnej formy. Relgis spojrzał na niego zdumiony. "co ty robisz??" zapytał. Max zaczął kumulować w sobie całą energię. Relgis krzyknął wystraszony: "CO TY DO DIABŁA WYPRAWIASZ!!" Max rzekł spokojnie: "wysadzę cię w powietrze." Relgis odpowiedział przerażony: "zginiesz razem ze mną. Nie poświęcisz się. Co na to twoi przyjaciele??". Max spojrzał na niego. Kumulacja energi prawie się skończyła. "zrozumieją... dla nich takie poświęcenie to codzienność." Relgis rzucił się na niego ale nie zdążył. Max Uwolnił skumulowaną energię zabijając siebie i Relgisa. na zewnątrz widać było błysk spod mgły. po chwili mgła zniknęła lecz niczego tam nie było. "c-co się stało??" powiedziała Bulma. Goku odrzekł: "Max wysadził się w powietrze aby zabić Relgisa. wszyscy stali w milczeniu.

Takeshi

to już koniec?? jak nie to szybko dokańczaj

Ryo

właśnie. a jak koniec to nawet fajne

Takeshi

jak to już koniec to oceniam na 7/10